Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera reprezentacji Polski, postanowiłem do czasu kiedy jest trenerem zrezygnować z gry w reprezentacji Polski – poinformował Lewy w komunikacie, który niedzielną nocą wstrząsnął nie tylko kibicami.
Decyzja najlepszego strzelca w historii kadry jest bezpośrednią odpowiedzią na odebranie mu opaski kapitańskiej (czy raczej styl tego odebrania) przez Michała Probierza.
Piłkarz zrzucił bombę o 22:40. Właściwie zaraz po tym, jak PZPN za pośrednictwem profilu Łączy Nas Piłka opublikował informację, że nowym kapitanem kadry został Piotr Zieliński.
Atmosfera w kadrze gęstniała, odkąd Robert Lewandowski – po ustaleniu z selekcjonerem – ogłosił, że z uwagi na zmęczenie nie weźmie udziału w czerwcowym zgrupowaniu. Ostatecznie jednak pojawił się na piątkowym meczu z Mołdawią, który był równocześnie pożegnalnym spotkaniem Kamila Grosickiego z reprezentacją.
Cała awantura ma miejsce w przeddzień meczu Polaków z Finlandią w Eliminacjach do Mistrzostw Świata i nieprędko się skończy. Kolejne godziny i dni będą przynosiły z pewnością zakulisowe informacje.
Gierka trwa od marcowych meczów reprezentacyjnych, po których Lewandowski mówił mocne słowa. O tym, że trzeba zacząć trenować, dawać więcej. Widać, że już wtedy nie do końca tam się układało. [...] Dla mnie takim wotum nieufności było jesienne zgrupowanie w Porto. [...] Były te znaki zapytania, że jego przerwa potrwa akurat 10 dni – opowiadał choćby Konrad Ferszter, dziennikarz Sport.pl w TVP Sport.